lut 15 2005

Bez tytułu


Komentarze: 3

Trwam sobie radośnie w całym tym szambie i chyba nawet dość dobrze pływam. Tak wnioskuję z prostego faktu, iż jeszcze się nie utopiłam. I nie zamierzam. Czasem myślę, że jestem jak trzcina - wiatr przygina mnie do ziemi, a ja się prostuję w zasadzie bez większych uszczerbków. Mało tego, z każdym kolejnym razem łatwiej jest złapać pion. Jeszcze chwila i się okaże, że jestem niezniszczalna.

 

inaczej : :
kk
16 lutego 2005, 11:11
i to jest w tobie piekne...
Asiulek
16 lutego 2005, 10:40
ale to chyba pozytywne.. w takim razie pozostań taką..
15 lutego 2005, 23:22
i wewnętrznie i zewnętrznie? Jak tak to... JA TEŻ TAK CHCĘ! :]

Dodaj komentarz