Archiwum 07 kwietnia 2004


kwi 07 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Rozsypalam sie na kawaleczki. Czasem wszystko mi sie wymyka i nie potrafie przywolac sie do porzadku. Psuje. A juz myslalam, ze jestem w stanie sterowac emocjami wedle wlasnego uznania. Chwila nieuwagi. Pozniej uciekam w siebie i patrze jak dusza zbija sie w piastke. Bo boli. Kazdego dnia przegrywam cos waznego, a bezradnosc mnie obezwladnia. Nagle okazuje sie, ze nie decyduje o niczym, nawet o sobie samej i strach, ze tak juz bedzie paralizuje. Nie wiem czy to jest po cos. Nie wiem czy ma jakikolwiek glebszy sens. Nic juz nie wiem, poza tym, czego cala soba pragne. 

 

inaczej : :