Najnowsze wpisy, strona 5


cze 01 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

W kazdym zakamarku ciala, w zylach, pod powiekami i w mysli. Lagodnie pulsuje, drzy. Rozplywa sie we mnie i wnika gleboko. Kreci mi sie w glowie. Otacza mnie mgla spokojnej pewnosci, rozkosznego ciepla w sam raz i akuratnej rownwagi. Nawet te chropowate dni przyjemnie jest dotykac. Niedoskonalosc jest doskonala, a pustka absolutnie wypelniona. Mam cie pod skora.

 

inaczej : :
maj 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Odium.
I tyle.
Jedynie odwagi wciaz brak.

Dzisiaj.
Jutro.
Za tydzien.
To nie bedzie trwalo wiecznie. Podobno wylacznie cierpienie ksztaltuje czlowieka. Zaskakujace, ze wiekszosc banalow jest prawdziwa. Wytarta, zuzyta i wyswiechtana. No i co z tego? Tez kiedys bedziemy wytarci i zuzyci. I moze dopiero wtedy do konca prawdziwi. 
...jednak...
Niedowiarkom recze,
ze mozna oprzec sie o tecze.

Tak.

 

inaczej : :
maj 13 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

To takie dziwne uczucie, kiedy splywa cieplem do zoladka, sciskajac po drodze serce i pluca, az wreszcie zamienia sie w zacisnieta piesc. Nazywa sie tesknota. Wzera sie w mozg i nie pozwala ani sie usmiechac, ani spokojnie spac. Twarz pokerzysty to cos, czego mozna sie nauczyc. W srodku cala sie trzese z tlumionego smiechu, rozpaczy, czegokolwiek. Jakie to pozalowania godne, ze nie mowie, nie robie, tego, na co w rzeczywistosci mam ochote. Bezmyslnie poddaje sie idiotyzmom wymyslonym przez idiotow dla idiotow. Nikt nie musi pod plaszczykiem pozornej opieki narzucac mi swojego widzi - mi - sie, ba!, nikt nie ma prawa tego robic. A ja nie mam obowiazku przyjmowac niczyich racji jak wlasnych. Nie chce, nienawidze, nieznosze. Nie udusilam sie jeszcze. Zupelnie nie wiem dlaczego.

 

inaczej : :
kwi 27 2004 Bez tytułu
Komentarze: 0

Monologuje do wewnatrz. Rozsypuje, sklejam, szeptem przepedzam wlasne leki. I'll be the shadow of your shadow. Mocno wtulam twarz w poduszke. Nie chce juz sluchac, mowic, nic juz dzisiaj nie chce. Staje w opozycji do siebie samej, przecze - nie - przecze. Po cichu wyrazam zgode i wbrew sobie kiwam potakujaco glowa. Nie chce mi sie z toba gadac, dziewczynko.

 

inaczej : :
kwi 14 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Boze, pelen w niebie chwaly, a na krzyzu pomarnialy
Gdzies sie skrywal i gdzies bywal, zem cie nigdy nie widywal?

Siedze sama nad stosem wlasnych porazek. Przebieram jak w zywym miesie. Ubabralam sie juz po lokcie, a nadal nie znajduje sensownych usprawiedliwien na - to - czy - tamto. Bo ja najpierw robie, a pozniej mysle, wiesz? Takie tlumaczenie nie satysfakcjonuje i wcale sie nie dziwie. Czasem trafiam na nagie litery bezmyslnie zlepione w slowa, ktore nie niosa ze soba zadnej tresci, innym razem wpada mi w rece jedno zdanie tak naladowane emocjami, ze natychmiast upada z loskotem na podloge. Naciagam koc na kolana. Pusto tutaj. Zimno mi.

 
Wiem, ze w moich klesk czelusci, moc mnie twoja nie opusci
Czyli razem trwamy dzielnie, czy tez kazdy z nas oddzielnie?

Moze to jest wlasnie dobry moment, zeby sie zatrzymac i zastanowic? Nie potrafie nie kierowac sie emocjami. Pograzam sie w poczuciu winy jak w bagnie. Nie mam sily. Jestem jeszcze w stanie zdobyc sie na odrobine dystansu i spojrzenie ze zdrowej perspektywy. Boli, wiem. Nie chcialam, przepraszam, wybaczysz? Wszystkie te slowa, namacalnie czuje ich bezsens. Wiem, ze potrafie krzywdzic. Wiem tez, ze nie zawsze robie to z premedytacja. Irracjonalnie uciekam w siebie, nie powinnam tego robic. Glupio pokaleczylam. Jestem ubogim czlowiekiem, mam tylko slowa. Czasem wolalabym nawet tego nie miec.

 
Mow co czynisz w tej godzinie, kiedy dusza moja ginie
Czy lze ronisz potajemna, czy tez giniesz razem ze mna?

Sama ze soba jestem i czasem ciezko mi wlasna obecnosc zniesc. Automatyczne samobiczowanie. Nikt nie musi mnie kopac, sama zrobie to znacznie skuteczniej. Mimo, ze sie nie przyznam.

 

inaczej : :