Komentarze: 5
Dlugo sie zastanawiam, nim nacisne play. Z przesadna starannoscia dobieram muzyke. To wazne. Musi zawierac w sobie wystarczajacy ladunek energii. Niektorych plyt o tej porze nawet nie dotykam. Zbyt latwo poddaje sie nastrojom. Bezwiednie plyne; czasem tak ciezko jest wrocic, odnalezc usmiech i nadzieje. Bezmyslnosc mnie ogarnia. Zapatrzona w jeden punkt, zmieniam sie w jednolite, pulsujace czucie. Czasem za duzo mnie we mnie. A jednak nie wypelniam pustego miejsca, ktore w takich chwilach daje o sobie znac. Wciaz, z fanatycznym uporem, zagluszane decybelami i alkoholem.
Wieczory sa najtrudniejsze.