Archiwum marzec 2004


mar 19 2004 Bez tytułu
Komentarze: 1

Cala jestem dzisiaj antyteza dobrego nastroju. Zagladam sobie w oczy - nie blyszcza. Ramiona, na podobienstwo podcietych skrzydel, smetnie zwisaja. Orgazmicznie piekne mrzonki o przyszlosci gdzies zniknely i ani mysla sie pojawic. Jako absurdalnie podle zadoscuczynienie odnajduje w glowie fantasmagoryczne wizje rzeczywistosci. Nie da sie uciec przed nieuniknionym. W natloku brutalnych, bo obrzydliwie logicznych mysli, gdzies na skraju pojmowania, przemyka nadzieja na bezbolesny exodus roziskrzonego trwania. Naiwna ja...

 

inaczej : :
mar 18 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Nadzieja na Milosc jest cnota Wiary.
                    Manuela Gretkowska "Silikon"


Wiara w Milosc jest fundamentem Nadziei.
                                                          
inaczej

 

inaczej : :
mar 17 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

Lubie je czuc w taki sposob. Wibrujace pod skora, lekko rozedrgane pozadanie. Plynace w zylach wartkim strumieniem. Delikatnie pieszczace wyobraznie. Smakuje je sobie i obracam na jezyku. Prawie niezauwazalne, przycupnelo gdzies na brzegu swiadomosci. Tak przebiegle przyczajone, jednak w kazdej chwili gotowe do zawladniecia moim cialem. Dzisiaj smakuje mi wlasnie tak - lekko muskane opuszkami palcow, ogrzewane cieplym oddechem, cicho zamruczane. Nie wypreza ciala, nie kaze spazmatycznie przygryzac warg. Lagodnie pulsuje. Lubie miec swiadomosc, ze tam po prostu jest.

 

inaczej : :
mar 02 2004 Bez tytułu
Komentarze: 5

Dlugo sie zastanawiam, nim nacisne play. Z przesadna starannoscia dobieram muzyke. To wazne. Musi zawierac w sobie wystarczajacy ladunek energii. Niektorych plyt o tej porze nawet nie dotykam. Zbyt latwo poddaje sie nastrojom. Bezwiednie plyne; czasem tak ciezko jest wrocic, odnalezc usmiech i nadzieje. Bezmyslnosc mnie ogarnia. Zapatrzona w jeden punkt, zmieniam sie w jednolite, pulsujace czucie. Czasem za duzo mnie we mnie. A jednak nie wypelniam pustego miejsca, ktore w takich chwilach daje o sobie znac. Wciaz, z fanatycznym uporem, zagluszane decybelami i alkoholem. 
Wieczory sa najtrudniejsze.

 

inaczej : :