Komentarze: 2
Zawsze byłam chorobliwie niecierpliwa. Wszystko musiało być już, natychmiast, do końca i na 100%. Teraz siedzę w fotelu, obracam w palcach kubek z kawą i tak sobie myślę, że oczekiwanie też ma swój urok. Może właśnie w spokojnym prends ton temps drzemie siła trwałości?