Archiwum 10 grudnia 2003


gru 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Zawsze podczas pelni dochodzi do glosu moja kobiecosc i na niej przez chwile skupiam cala uwage. Absorbujaca jest i zaborcza. Dzis moja kobiecosc ma postawe roszczeniowa i nie znosi sprzeciwu. Budzi sie, po kociemu przeciaga. Robie sie miekka, pluszowa i mam ochote na niespieszne kochanie. Z namyslem smakowac czulosc i rozplywac sie w pieszczocie chce. Lagodnie ukladac cialo w ksztalty milosci. Tak wlasnie. Oplesc udami, zanurzyc place, szeptac zaklecia i pozwolic ustom przylgnac do ust. Pelnia. 

 

inaczej : :