Archiwum 15 stycznia 2004


sty 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 2

W przejrzystosci wlasnego spojrzenia szukam. W pelniejszych niz zwykle piersiach, wilgotnych ustach. W miekkich, kocich ruchach i tanecznym kroku. W perfekcyjnie, na pelnych obrotach pracujacym mozgu, gotowym stworzyc wszystko tak wiarygodnym i rzeczywistym, ze nikt nie ma watpliwosci. W snie, ktory jest nieustannym czuwaniem. W oczach, ktorym czasem pozwalam na jedna, krotka chwile zajsc mgla. Ciagla kontrol absolutna jako fasada, za ktora kryje sie wulkan. Wciaz szukam. Ale moje cialo nie da mi rozgrzeszenia. Moje cialo jest grzeszne jak nigdy.

 

inaczej : :
sty 15 2004 Bez tytułu
Komentarze: 3

Nieustannie podejmuje proby poukladania tego wszystkiego. Ciagle staram sie wepchnac rzeczywistosc we wlasciwa szufladke. Akta spraw umiescic w jasno i wyraznie opisanych segregatorach. Nazwac rzeczy po imieniu, nadac im jakis logiczny sens. Szukam jasnych wytycznych, udeptanych sciezek, dwukolorowosci zycia. By nie zwariowac.

I kazdorazowo rozkladam rece w gescie bezradnosci "to-sie-nie-da".

 

inaczej : :