Najnowsze wpisy, strona 11


lip 10 2003 Bez tytułu
Komentarze: 2

Rozlewa sie upalem po mieszkaniu ta dzisiejsza noc. Oblepia sciany, przedmioty, zatyka pory. Nieprzyjemnie wciagac do pluc lepkie jak karmel powietrze. Komar, w ferworze walki z moja ciagle zbyt wolna dlonia o prawo wlasnosci do kawalka nagich plecow zapomina, ze byl glodny. Sacze chlodne wino, przegladam zdjecia, otwieram wieczorno - samotne szufladki w glowie, ktore w blasku slonca nikna gdzies pod natlokiem spraw, a pojawiaja sie dopiero przy spokojnym kolysaniu muzyki, gdy swiat mosci sie do snu. Z pietyzmem wyciagam co smaczniejsze kaski, zdmuchuje kurz minionego dnia i przecieram dlonia. Teraz wystarczy juz tylko rozsiasc sie wygodnie, przymknac oczy i plynac...

 

inaczej : :
lip 09 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Delikatna niczym pajecza przedza smuzka swiatla dotyka mojej skory. Bezruch powietrza i dzwieczaca w uszach cisza nakazuje wstrzymac oddech. Topiacy sie wosk nie parzy. Oblepia przyjemnym cieplem opuszki palcow i zastyga przyjmujac ich ksztalt.

Spokoj przerwany pstryknieciem zapalniczki, cichym sykiem zapalanego papierosa. Pograzona w sloncem pachnacym zamysleniu, automatycznie wypijam lyk kawy. Zimna.

Blisko, bo moje, bo we mnie. A gdyby tak podazyc szlakiem znanych mi smakow znaczonym? Posluchac jak trawa rosnie, popatrzec na jednostajna struzka plynacy czas. Byc. Wyciszyc, uspokoic, ukolysac mysli rozedrgane.

 

inaczej : :
lip 07 2003 Bez tytułu
Komentarze: 1

Bezpiecznie zamknieta, wsluchana w siebie, ucze sie jak nie mowic zbyt wiele. Nie przejrze sie wiecej w cudzych oczach, moja dusza mi lustrem. Z namaszczeniem buduje mur dystansu - fortyfikacje z podejrzliwosci i kpiny. Powoli nabiore wprawy w zongowaniu pustymi, niewaznymi slowami, pozniej calymi frazami bez tresci, by kiedys odnalezc siebie w stercie zapisanych skrawkow papieru.

 

inaczej : :
lip 03 2003 Bez tytułu
Komentarze: 6

Sa takie miejsca, w ktorych czas sie zatrzymal.
Sa takie miejsca.
Dni plyna leniwie, jakby od niechcenia, brzeczeniem pszczoly znaczone.
Sa takie miejsca, w ktorych dzien niezauwazalnie przechodzi w noc purpura zachodu slonca.
Sa takie miejsca.
A swit budzi zycie rosa i ptakow gwarem...

Te noce, poranki, dlugie, upalem lepkie popoludnia z namyslem smakowac lubie. Przeciagajac sie niespiesznie, obracam w palcach zdzblo soczystej trawy, a spod przymknietych powiek usmiech chmurom posylam.

Sa takie miejsca.


Moje.
Twoje.
...

 

 

inaczej : :
lip 01 2003 Bez tytułu
Komentarze: 4

Szczelnie owinieta przedza mysli, zamknieta w kokonie polsnu, opuszkami palcow poznaje jego strukture. Zwinieta w klebek ciszy i spokoju, z namyslem snuje opowiesci. Tworze historie mnie tylko zrozumiale, bajam. Bawiac sie, nadaje rytm i bieg. Wyobraznia dyktuje fabule, a rozum ulegle kolysze sie w takt kolejnych wizji. Coraz wolniej, z mniejszym zapalem odtwarzam rysy twarzy, rozmywaja mi sie obrazy, gubie watek...

 

inaczej : :