Komentarze: 3
Nadzieja na Milosc jest cnota Wiary.
Manuela Gretkowska "Silikon"
Wiara w Milosc jest fundamentem Nadziei.
inaczej
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 |
Nadzieja na Milosc jest cnota Wiary.
Manuela Gretkowska "Silikon"
Wiara w Milosc jest fundamentem Nadziei.
inaczej
Lubie je czuc w taki sposob. Wibrujace pod skora, lekko rozedrgane pozadanie. Plynace w zylach wartkim strumieniem. Delikatnie pieszczace wyobraznie. Smakuje je sobie i obracam na jezyku. Prawie niezauwazalne, przycupnelo gdzies na brzegu swiadomosci. Tak przebiegle przyczajone, jednak w kazdej chwili gotowe do zawladniecia moim cialem. Dzisiaj smakuje mi wlasnie tak - lekko muskane opuszkami palcow, ogrzewane cieplym oddechem, cicho zamruczane. Nie wypreza ciala, nie kaze spazmatycznie przygryzac warg. Lagodnie pulsuje. Lubie miec swiadomosc, ze tam po prostu jest.
Dlugo sie zastanawiam, nim nacisne play. Z przesadna starannoscia dobieram muzyke. To wazne. Musi zawierac w sobie wystarczajacy ladunek energii. Niektorych plyt o tej porze nawet nie dotykam. Zbyt latwo poddaje sie nastrojom. Bezwiednie plyne; czasem tak ciezko jest wrocic, odnalezc usmiech i nadzieje. Bezmyslnosc mnie ogarnia. Zapatrzona w jeden punkt, zmieniam sie w jednolite, pulsujace czucie. Czasem za duzo mnie we mnie. A jednak nie wypelniam pustego miejsca, ktore w takich chwilach daje o sobie znac. Wciaz, z fanatycznym uporem, zagluszane decybelami i alkoholem.
Wieczory sa najtrudniejsze.
nie mam wystarczajacej sily
nie mam wystarczajacych atutow
a to co mam, znaczy zbyt malo
poddaje sie
i juz
A jednak wciaz oddycham. Zadziwiajace. Wszystko zasnute jest mgla niedowierzania, a mimo to odbiera zdrowy rozsadek i spokojny sen. Nierealnosc. Marzenia sie czasem spelniaja. Niektore polowicznie. Wciaz wyciagam dlon i z niedowierzaniem dotykam czasu przeszlego. Po glebszym zastanowieniu, zawsze odkrywam cos, czego nie dostrzeglam wczesniej, a przeciez bylo! Widze rzeczy, ktore nie istnieja, slysze nie wypowiedziane slowa, czuje... To wszystko miesza sie z faktem dokonanym i feeria kolorow we mnie. Obled.